Trzy miesiące szkoły już prawie za pasem. Nie potrafię sobie uświadomić, jak szybko ten czas zleciał.. Jeszcze niedawno był początek roku. Pierwszy stres, pierwsze oceny, nauka.
A tu już prawie grudzień.
Zapomniałam totalnie o tym, że minęła druga rocznica mojego bloga, że miałam pisać regularnie, zadbać o siebie, a tymczasem wszystko się zaczęło walić. Zburzyły się moje plany, marzenia, wszystko szło po prostu źle.
I co mogę jeszcze napisać? Chyba nigdy nie będę do końca szczęśliwa, zawsze znajdzie się coś/ktoś, kto wejdzie na moją drogę, a ja zawsze będę się poddawać.
Jednak odkryłam, że nie po to wyszłam na powierzchnię, żeby teraz znów schodzić na samo dno!
Podczas mojej przerwy w pisaniu, miałam momenty, kiedy chciałam całkowicie od tego odejść. Chciałam zakończyć to, zaszyć się gdzieś pod łóżkiem i odciąć od świata. Ale w środku paliło się małe ogniwko, zwane nadzieją. I ono mnie trzymało przy tym, aby to wszystko ciągnąć.
Nigdy nie zapominajcie, że jest coś, co będzie nas trzymać przy życiu.
Zza chmur zawsze wychodzi słońce.
I ono wkrótce wyjdzie.
Pamiętajcie, że to zależy od naszego nastawienia. Nie ważne, jak bardzo źle będzie, macie życie. Zostaliście powołani do tego, aby polepszać świat, aby żyć godnie, bezpiecznie, szczęśliwie.
Ja powróciłam tu ze zdwojoną siłą, aby kontynuować to, co zaczęłam 2 lata temu.
Szykujcie się na nowe posty, moje przemyślenia, no i ogólnie wiele ciekawych rzeczy.
musisz odnaleźć nadzieję i nie ważne, że nazwą Ciebie głupcem
nie jest to rana śmiertelna, bo nie można zadać rany śmiertelnej czemuś, co jest nieśmiertelne.
nie można uśmiercić nadziei
okropnie przykro jest patrzeć, jak umiera nadzieja
Nie rezygnuj z nadziei, nie daj się ponieść rozpaczy z powodu tego, co się stało. Opłakiwanie tego, co nie wróci, co zostało stracone bezpowrotnie, jest najgorszą z ludzkich słabości.
Nadzieja to dobra rzecz. Może najlepsza ze wszystkich. A takie nigdy nie umierają.
Wow, dwa lata to kupa czasu! Gratuluję. Też czasem podczas większej przerwy od bloga chciałam go po prostu zamknąć i usunąć, aby już nigdy nie ujrzał światła dziennego i tak niestety się stało z moimi poprzednimi blogami. Jednak ten jest moja wielką pasją i motywacją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Enjoy Lifeee (KLIK)
Gratuluję drugiej rocznicy <3 Ja nie dawno właśnie z takiego dna wyszłam, gdybym tego nie zrobiła nie byłoby już mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! Jeśli ci się spodoba zaobserwuj, będzie mi miło :)
Gabrielle->Klik!
Wszystkiego najlepszego!!!
OdpowiedzUsuń